Kronika PZKO Błędowice tom IV (2001-2003)

; . Kiedys J niedaleko domku Kotulow spotka~em Andzi, Zawadzk, , z Kotulow, emerytowan~ nauczycielk,_ Wrozmowie przypominsi:B mi jak dawno temu, na drodze prowsdZioej ' w kte xunku cmentar.z6 sPQi- , .. , kała moj ego oje.a ,ze SWOi!:li ' ch~općam1 ,. Dopiero pozniej dostrzegłem, ze pan:i. Andzia przypomin~j,c nasz, rodzinn,1f tragedii. wyraza zsl nad niepowetowani strat, naSZego br~ta Kerola. Zrozumia;am Andz1i. , , oorki Bernarda Kot'uli •• " Wracam dodolnu, mijam Ondrac'zkówki ł której państwo Erykowie nie 1iylko~ z.e nie udzielaj/ł jejsa kramen-cu, ale na jej korzyśó' zmie– ni61j~ _ jj _.-:J.o_ niepoznania. Przed zg ,~rfi, 50 laty. mijajf,c Cndraczkówki spoględa±a na mnie z okna warsztatu m±ode krawcowa cierpliwie oczekuj~ca mi±ego gościa, kawalera. ::?rz-ed€'mnfj pusty d ;,.,D1 rodzinny, nerazie tylko symbol rodzinnego domowego ogniska, nie;etwe zadfinie sped~o na przyszi:l::e pokolenie. Zawiod*6 moje oczekiwania Harenda. ?owoli wy~raca 819 środowisko , naturalne, marnuj~ się wieczyste drłby. niszczeje d!'cgana ktor'l wy- wieziono gruz po, zdaniem wielu, ze sympatycz',riej ma~owni _ pokrytej ozerw , , , wonej dachowkł, ktol'.'o latami udziela~ 13 schX'onif~nie mmrom i mozdz1e- rzorn. Pod Harendę wegetuje jeszcze dom wójta gminy z la:E 1893-1911, J~zef Pawlas, (dziadek naszej :Marylki Nierostek) ze swoję. "szupi.... arnię.ff, (aresztem). Sprzedano go, ale bez widoku na przysz±ość. -- _. -- Ostetn1 zyciowy przystanek to stsl'Y CIW3 11t{'\ l'Z eW(lr..gerlcki 1 ke- . " tolicki .. Tej najrr'±odszej generaoji Kotul ow. Zawadzkich podziikujmy. -. , ze zegm:ajio swoji Ul"'cCZ9 drzawionk, nie zE<pmrniel i o tych, ktoryeh mijdzy nami 2obra~*o. Byli to ludzie uczeiwi, gospodsrn1., niezmier- nie 'pracowici :L religijni. Przedmiotem ich uwi (~ lbienia ' by=t8 przy- roda. Błt~dowice. w marcu 2 0Ci 3, '-f-.1l , #' Jeden z da lszyeh c~~onkow ~ rod~iny Kotulow.

RkJQdWJsaXNoZXIy MTEyMQ==