Kronika PZKO Błędowice tom IV (2001-2003)

B ± ę d o w i c e - l _ Bernard Pewlas i Amelia z Folwarcznych " Ze Szczyrbówki Ił Bernetowie ..... -.#' ~ l - -_o 454 a 11ój wuj Bernat by3: jednym z pi~ciu synów i córki Emilii z drugiego ma±zeństwa mojego dziadka Andrzeja Pawlasa. Trzej synowie za±ozyli rodziny w g±~bi Polski, pozostali na Ś1ęsku CieszyńSkim. B~ecia Aloizy i Emil swoję przynalezność do rodziny okazywali regularnymi odwiedzinami z Polski. / Wierni B±~dowicom Poz.ostali syn Bernard II spod lipy ", oraz jego niew±asny brat Andrzej, organista i nauczyciel. Obaj byli bliskimi sęsiadami. Mój dziadek Andrzej zadba± o swoje potomstwo, z jego pierwszego i drugiego ms±zeństwa urodzi±o się 10 dzieci. Vi bliskiej, najlepszej komitywie potwierdzonej regularnymi od– wiedzinami Bernat6w by±a rodzina brata Gustawa z Or±owej, która oka– zywanę, niezwyk±ę serdecznościę potwierdza±a swoję rodowę przyna- 1ezność. Pierwsza zona mojego dziadka Andrzeja z domu Przeczek by±a matkę Józefa i Karola, którzy za chlebem wyemigrowali do Ameryki, gdzie w Chicago rozpoczęli nowe zycie. ~yli tam w czeskim ~rodowisku emi- , , .. . grantow, m.in. Jiraskow. , Wuj Bern~t gospodarowa± na ziemi "' odziedziczonej po przodkach, mia± przydomek Pawlas II ze Szczyrbówki II i 11 spod lipy". Bliskim sęsiadem Bernatów byli Jurczkowie, od po±udnia miedza i rol~ niew±asnego brata z pie~vszego ma±zeństwa Anarzeja -nauczyciela i or– ganisty. Wszyscy bracia odziedziczYli pęd do wiedzy i nauki, co potwierdza±o si~ w późniejszym zyciu. Pomaga±y im w tym wrodzone zdolności, niekiedy i talent. Z gospodarstwa Jurczków utkvv'i±a mi VI pamięci córka w±aściciela " 1v!i lusia ", zadbany ogród z drzewami owocowymi i daleki odg±os perliczek, ptakÓW w bia±e centki, z którymi spotyka±em się jako polski zo±nierz Vi czasie drugiej wojny światowej.-w po±udniowej Anglii. Kiedy wczesnym rankiem zeg~a±em si~ z córkę farmera, swój koncęrt rozpoczę±y perliczki ptaczym spiewem " come back' ' ', II come back " ( II wróć Ił, 11 'vvróć II .) < Od po±udnia granicę dla obu braci by±a d±ugąnie " dza, na ktorej grzecznie/po po±owie/z wujkiem Bernatem kosiliśmy trawę. Na tej miedzy wuj wysaQ.zi± rzęd drzew owocowych, jab±oni, grusz i śliw, równiez czereśni, który doczeka± się naszych czasów.

RkJQdWJsaXNoZXIy MTEyMQ==